czwartek, 15 września 2016

Opowiadanie 1 Rodzina Snikers

Przedstawiam Wam moją nową simkę która ma na imię Wiktoria ,na nazwisko otrzymała Snikers bo nie miałam innego pomysłu więc nazwa pochodzi od batonów snikersów
Wiki jest młodą dorosłą



Wiktoria wprowadziła się do miasta Oaza Zdrój i kupiła mały domek( a właściwie ja jej go wybudowałam )
Nie miała zbyt wiele pieniędzy ale wystarczyło na jedną sypialnie,salon połączony z jadalnią i łazienkę na razie wystarczy w końcu mieszka sama



Wiki wstała rano i zrobiła sobie pierwsze śniadanie w nowym domu czyli jajecznicę


Wiki-pyszna jak na pierwszą potrawę jaką sobie zrobiłam


Później zastanowiła się że w końcu już niedługo skończą jej się pieniądze które odziedziczyła
po rodzicach a trzeba z czegoś żyć ale skoro od zawsze lubiła książki postanowiła że może sama spróbuje coś napisać może jako pisarka uda jej się coś zarobić ,tak wiec wzięła się za pierwszą książkę .Na razie mogła pisać książki dla dzieci ,tytuł książki to ,, Moja pierwsza książka ''


Po chwili okazało się że zaraz przyjdzie do niej komitet powitalny (nie wiedziałam co to jest bo pierwszy raz mam tak w simsach być może doszło z którąś aktualizacją a ja nie grałam w simsy dobrych kilka miesięcy)


Okazuje się że jest to grupka sąsiadów którzy idą powitać nowego lokatora .Tak więc sąsiedzi przyszli się przywitać a jeden z nich nawet przyniósł jakieś ciastko które potem sam zjadł XD


Wiki zapoznała się z sąsiadami a w szczególności spodobał jej się Kacper (ogólnie jest to sim którego kiedyś sama stworzyłam i dodałam do miasta ale nie pamiętam już nawet w którym domu mieszka)

Kacper od razu zaczął z nią gadać i chyba dobrze im się gadało bo przez to o mało Wiki się nie zesikała bo nie mogła zdążyć do łazienki


Dziewczyna chciała z nim rozmawiać jeszcze dłużej gdyby nie to że w ich plotki wepchnął się niejaki Hunington  i koniecznie jej coś opowiadał a nawet próbował flirtować chociaż ją dopiero poznał (szybki XD )



Wiktoria ewidentnie  spodobała się Huningtonowi ale kiedy w końcu chciała znów wrócić do rozmowy z Kacprem okazało się że jego podrywa nowa sąsiadka która przyszła do niej o imieniu Zoe


Wiki poczuła że już nie ma szans ale nie na długo .......


Gdyż kiedy był już wieczór i wszyscy się zbierali to właśnie Kacper do niej podszedł i powiedział miły komplement
Kacper- chyba jeszcze nie zdążyłem ci dziś powiedzieć że cieszę się że niedaleko mnie mieszka taka śliczna nowa sąsiadka
Wiki-mówisz o Zoe
Kacper-mówię o tobie
Wiki-a dziękuje

Później chłopak wręczył jej róże


Wiki poczuła że chyba w nowym miejscu (miasteczku) nie będzie jej się źle mieszkało chyba znalazła swoją bratnią duszę  a o tym jak potoczą się dalsze losy Wiki zobaczycie w kolejnym opowiadaniu .Czy zakocha się w Kacprze ze wzajemnością a może jednak zwiąże się z Huningtonem któremu wpadła w oko ? Zapraszam do komentowania



Mały bonusik :
Taką na początku stworzyłam simkę Wiktorię później się rozmyśliłam i ją troszkę zmieniłam głównie włosy .Która wersja lepsza ?


wtorek, 13 września 2016

Czy będą posty ?

Hej wszystkim
Przepraszam Was za tak długą przerwę na tym blogu wiem że była aż tak długa że pewnie nikt już tutaj nie zajrzy jednak pomimo to chcę Was przeprosić i powiedzieć że planuje wrócić do prowadzenia bloga jednak jeśli ktoś z Was przeczyta tego posta to napiszcie Czy chcecie aby ta rodzina była kontynuowana czy wolelibyście coś zupełnie nowego,mi jednak będzie łatwiej stworzyć nową rodzinę bo po tak długiej przerwie trudno wrócić do poprzedniej .

Pozdrawiam Was

czwartek, 7 kwietnia 2016

Opowiadanie 8 Rodzina Tarnowskich

Opowiadanie 8
Sandra jak zwykle gotuje
Później jedzą razem z córką
Sandra zajęła się ogrodem
I nagle nieoczekiwanie i bez zapowiedzi sąsiad Tomasz zapukał do jej drzwi
Sandra zaprosiła go do środka chociaż obawiała się że Tomasz może spotyka się z nią bo ma nadzieje na coś więcej a ona nadal nie może zapomnieć o zmarłym mężu
W domu jest też Emilia więc wypada też ją poznać ze swoim znajomym jednak to pierwszy facet jakiego Sandra przedstawia Emilce czy dziewczynka nie pomyśli czasem że to chłopak mamy
Tomasz-cześć mała jak masz na imię
Emi-a czemu pan pyta przecież przyszedł pan do mojej mamy nie do mnie
Sandra-Emilka zachowuj się 
Emi-mogę iść już do swojego pokoju
Sandra-tak możesz

Sandra miała wrażenie że córka ma do niej żal że kogoś poznała dlatego następnego dnia postanowiła zrobić Emilii niespodziankę.Już z samego rana upiekła cukrowe ciasteczka
Później zaprosiła kolegów córki z placu zabaw Adama i Kacpra

Jednak Sandra nie wiedziała że wczoraj na placu zabaw Emilka pokłóciła się z Adamem
Emilka-mamo co tutaj się dzieje
Sandra-niespodzianka zrobiłam ci mini przyjęcie zobacz są twoje ulubione cukrowe ciasteczka oraz twoi ulubieni koledzy widziałam jak ładnie się wczoraj bawiliście na placu zabaw więc ich zaprosiłam na ciasteczka
Emilka-o nie
Sandra-co się stało co zrobiłam źle
Emilka-nie ważne już
Emilia początkowo nie była zadowolona ale potem razem z Adamem wszystko sobie wyjaśnili i zostali przyjaciółmi
Adam-przepraszam jeśli wczoraj byłem nie miły twoja mama mi powiedziała że nie masz taty gdybym wiedział nigdy nie powiedział bym do ciebie w ten sposób
Emilka-nie ma sprawy ok w sumie nic się nie stało to ja przesadziłam nie powiedziałeś nic złego a ja od razu się obraziłam
Kacper-ok to skoro już się przyjaźnimy to może będziemy zgraną paczką we troje
Emi-ok w sumie fajnie brzmi paczka
Kacper-a może nazwiemy to jakoś?
Adam-ale co?
Kacper-naszą paczkę
Emi-to może trzej muszkieterowie
Kacper-nie pasuje może wymyślimy coś innego
Adam-ja wiem nazwijmy naszą paczkę Geniusze
Emi-o mi się podoba
Kacper-no nie wiem czy ze mnie jest taki geniusz wy macie w szkole piątki a ja nie
Emi -ale tu chyba nie chodzi o geniuszy pod względem ocen tylko ogólnie że jesteśmy fajni i mądrzy
Kacper-ok może być Geniusze
I tak Geniusze rozmawiali opowiadali sobie zabawne historię i jedli ciasteczka
Następnego dnia po szkole Adam tym razem zaprosił swoją paczkę do siebie a Sandra nie miała nic przeciwko żeby wieczór Emilka spędziła u państwa Szpunar ze swoimi najlepszymi przyjaciółmi
Emilka na miejscu poznała także siostrę Adama czyli Tosię
Dziewczynki bardzo przypadły sobie do gustu i od razu się zaprzyjaźniły
Emi-to co może Tosia też będzie w naszej paczce ?
Adam-no nie wiem bo wtedy będzie za dużo dziewczyn
Emi-ale będzie po równo a z wami raczej o ciuchach nie pogadam
Adam-ok
Kacper-niech będzie
Emi-ale super Tosiu zgadzasz się
Tosia-no pewnie będziemy najlepszymi przyjaciółkami
Potem dzieciaki we czworo oglądały bajki na telewizorze
Jednak Kacper musiał już iść
A do dzieciaków dołączył tata Adama czyli Aleksander Ćwir który jak zawsze lubił mieć nad wszystkim kontrolę więc spędzał czas z dziećmi żeby wiedzieć co aktualnie robią
W końcu mama Adama też do nich dołączyła u Szpunarów była pora kolacji
A to Oktawia czyli ciocia Adama która nie bardzo lubi dzieci

A to babcia Adama która robi przepyszne jedzenie jak zwykle
Emilce bardzo podoba się u Adama a nawet mu zazdrości chociaż nie mówi o tym głośno.Ona ma tylko mamę, a Adam ma tatę,mamę,starszą siostrę,ciocie i babcie .Emilka może tylko pomarzyć o tak dużej rodzinie
Po kolacji którą Szpunarowie także poczęstowali Emilie ,Adaś i Emi poszli się pobawić


Po zabawie z Adamem Emilka pogadała jeszcze z Tosią o różnych sprawach o modzie i innych dziewczęcych sprawach
A Adam udawał że pije mleko i podsłuchiwał dziewczyny


A tata Adama nad wszystkim czuwał
Aleksander-i co tam synu dowiedziałeś się od dziewczyn?
Adam-wiesz co tato dziewczyny czasem są dziwne ja nie wiem ile można w koło gadać o tej samej sukience
Aleksander-ja też nie to co idziemy coś po ogladać
Adam -pewnie

To wszystko w tym opowiadaniu
Zapraszam na blog simssims170.bloog.pl
Tam są opowiadania o rodzinie Szpunar

niedziela, 3 kwietnia 2016

Opowiadanie 7 Rodzina Tarnowskich

Opowiadanie 7
Wiem że nie było postów bardzo długo i ostatni post z rodzinką Tarnowskich czyli Sandrą i jej córką był 26 czerwca 2015 r więc bardzo dawno temu ale znów wznawiam posty na tym blogu i rodzina Tarnowskich będzie kontynuowana
Posty będą teraz na pewno częściej więc zapraszam

Tak wygląda dom i na razie skromny ogródek.Dom już od początku tak wyglądał pokazywałam go wam ale może już zapomnieliście więc znów pokazuje zdjęcie
Sandra się przebrała
Zajęła się powiększaniem swojego ogródka
Obok ogródka stoi nagrobek męża Sandry(pamiętacie mąż Sandry utonął)
Emilia  w tym czasie rysuje ponieważ bardzo polubiła rysować i ma zamiar powiesić wszystkie swoje rysunki w pokoju


Sandra sama musi zajmować się domem gotować sprzątać i zajmować Emilką a także martwic się czy ma z czego opłacić rachunki.
Dobrze że Emilka jest grzeczną i obowiązkową córeczką i Sandra nie musi jej gonić do lekcji gdyż Emi uczy się bardzo dobrze
Emilia-mamo czy jesteś szczęśliwa?
Sandra-kochanie czemu pytasz
Emilia-bo jesteś smutna
Sandra-wydaje ci się oczywiście że jestem szczęśliwa każda mama jest szczęśliwa mając taką wspaniałą córeczkę jak ty
Emilia-to fajnie
Czas mijał a Sandra wciąż była sama starała się aby jej córce niczego nie brakowało ale nie potrafiła zapomnieć o tym że to jej brakuje najważniejszej rzeczy czyli miłości i nadal odczuwała tęsknotę za tatą Emilki
W końcu postanowiła spotkać się z sąsiadem którego poznała dawno temu ale do tej pory jakoś nie potrafiła się z nim umówić gdyż czuła jakby zdradziła tym zmarłego męża Maćka chociaż Maciek nie żyje już od tak dawna
Tomasz-miło widzieć moja ulubioną sąsiadkę już wieki temu zapraszałem na kawę i wreszcie dasz się namówić
Sandra-chyba tak
Jednak dość szybko wróciła ze spotkania gdyż nadal czuła że to dla niej za szybko że nie jest gotowa ,mogłaby mieć przyjaciela ale nie potrafi jeszcze nikogo pokochać tak jak kochała Maćka
A Emilka grzecznie bawiła się ze swoim misiem
Następnego dnia w sobotę Sandra postanowiła że wybierze się z córeczką na plac zabaw w końcu za dobre oceny należy się małej dużo zabawy na świeżym powietrzu
Sandra razem z córka bawiła się w statek piratów udawała morskiego potwora
Nie wiem czy dobrze jej to wychodziło ale dzieciaki trochę się bały




 Emilia-mamo nie przynoś mi wstydu
Emilka na placu zabaw poznała kilku nowych kolegów jednym z nich była Adam Ćwir czyli syn Marty i Aleksandra Ćwir

Niestety dzieciaki nie przypadły sobie do gustu i już podczas pierwszej rozmowy się pokłóciły
Adam-hej jak masz na imię?
Emilia-jestem Emilia a ty?
Adam -ja Adam a to twoja mama udaje morskiego potwora?
Emilia-tak i świetnie jej idzie
Adam-no nie wiem może nawet ale moim zdaniem do takich zabaw lepsi są tatusiowie
Ja w morskiego potwora zawsze bawię się a tatą a ty nie wolisz bawić się w to ze swoim tatą
Emilia-daj mi spokój moja mama świetnie udaje morskiego potwora i wcale do tej zabawy nie jest mi potrzebny żaden tata i zostaw mnie w spokoju nie będę się już z tobą bawić idę sobie a ty baw się ze swoim tatą 
I wściekła (albo może zazdrosna Emilka o to że inne dzieci mają tatusiów a ona nie) chciała już wracać do domu i razem z mamą opuściły plac zabaw



To wszystko w tym opowiadaniu