Wiem że nie było postów bardzo długo i ostatni post z rodzinką Tarnowskich czyli Sandrą i jej córką był 26 czerwca 2015 r więc bardzo dawno temu ale znów wznawiam posty na tym blogu i rodzina Tarnowskich będzie kontynuowana
Posty będą teraz na pewno częściej więc zapraszam
Tak wygląda dom i na razie skromny ogródek.Dom już od początku tak wyglądał pokazywałam go wam ale może już zapomnieliście więc znów pokazuje zdjęcie
Sandra się przebrała
Zajęła się powiększaniem swojego ogródka
Obok ogródka stoi nagrobek męża Sandry(pamiętacie mąż Sandry utonął)
Emilia w tym czasie rysuje ponieważ bardzo polubiła rysować i ma zamiar powiesić wszystkie swoje rysunki w pokoju
Sandra sama musi zajmować się domem gotować sprzątać i zajmować Emilką a także martwic się czy ma z czego opłacić rachunki.
Dobrze że Emilka jest grzeczną i obowiązkową córeczką i Sandra nie musi jej gonić do lekcji gdyż Emi uczy się bardzo dobrze
Emilia-mamo czy jesteś szczęśliwa?
Sandra-kochanie czemu pytasz
Emilia-bo jesteś smutna
Sandra-wydaje ci się oczywiście że jestem szczęśliwa każda mama jest szczęśliwa mając taką wspaniałą córeczkę jak ty
Emilia-to fajnie
Czas mijał a Sandra wciąż była sama starała się aby jej córce niczego nie brakowało ale nie potrafiła zapomnieć o tym że to jej brakuje najważniejszej rzeczy czyli miłości i nadal odczuwała tęsknotę za tatą Emilki
W końcu postanowiła spotkać się z sąsiadem którego poznała dawno temu ale do tej pory jakoś nie potrafiła się z nim umówić gdyż czuła jakby zdradziła tym zmarłego męża Maćka chociaż Maciek nie żyje już od tak dawna
Tomasz-miło widzieć moja ulubioną sąsiadkę już wieki temu zapraszałem na kawę i wreszcie dasz się namówić
Sandra-chyba tak
Jednak dość szybko wróciła ze spotkania gdyż nadal czuła że to dla niej za szybko że nie jest gotowa ,mogłaby mieć przyjaciela ale nie potrafi jeszcze nikogo pokochać tak jak kochała Maćka
A Emilka grzecznie bawiła się ze swoim misiem
Następnego dnia w sobotę Sandra postanowiła że wybierze się z córeczką na plac zabaw w końcu za dobre oceny należy się małej dużo zabawy na świeżym powietrzu
Sandra razem z córka bawiła się w statek piratów udawała morskiego potwora
Nie wiem czy dobrze jej to wychodziło ale dzieciaki trochę się bały
Emilka na placu zabaw poznała kilku nowych kolegów jednym z nich była Adam Ćwir czyli syn Marty i Aleksandra Ćwir
Niestety dzieciaki nie przypadły sobie do gustu i już podczas pierwszej rozmowy się pokłóciły
Adam-hej jak masz na imię?
Emilia-jestem Emilia a ty?
Adam -ja Adam a to twoja mama udaje morskiego potwora?
Emilia-tak i świetnie jej idzie
Adam-no nie wiem może nawet ale moim zdaniem do takich zabaw lepsi są tatusiowie
Ja w morskiego potwora zawsze bawię się a tatą a ty nie wolisz bawić się w to ze swoim tatą
Emilia-daj mi spokój moja mama świetnie udaje morskiego potwora i wcale do tej zabawy nie jest mi potrzebny żaden tata i zostaw mnie w spokoju nie będę się już z tobą bawić idę sobie a ty baw się ze swoim tatą
I wściekła (albo może zazdrosna Emilka o to że inne dzieci mają tatusiów a ona nie) chciała już wracać do domu i razem z mamą opuściły plac zabaw
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz