Roksana z samego rana rysowała na swoim nowym stoliku który dostała na prezent urodzinowy
Tak wygląda pierwszy rysunek Roksi
Później Wiktoria wzięła się za pieczenie tortu ponieważ dziś mały Maciuś ma urodziny
Kiedy Kacper wrócił z pracy rozpoczęło się przyjęcie urodzinowe ich synka
Tak teraz wygląda chłopiec
Wszyscy wzięli się za urodzinowy tort
Kacper spędził jeszcze trochę czasu z córką i poszedł spać bo po pracy był bardzo zmęczony
Roksana też położyła się spać ale jakieś dziwne głosy ją przebudziły w środku nocy więc zajrzała pod łóżko
Dziewczynka była przerażona bo okazało się że pod jej łóżkiem mieszka potwór
Pobiegła szybko na ratunek do rodziców
Roks-szybko wstawajcie ratujcie mnie pod moim łóżkiem mieszka potwór i powiedział że mnie zje mamo wstawaj
Wiki-ja nie wierzę ile ty masz lat myślałam że jak będę miała dziecko w wieku 7 lat to nie będę musiała wstawać do niego w nocy a tak się cieszyłam że jesteś już duża
Roks-mamo ratuj
Wiki-ale co mam zrobić to twoja wyobraźnia
Roks-on naprawdę tam jest może go czymś popryskaj
Wiki-dobrze już dobrze zaraz coś wymyślimy
Wiki opryskała potwora i uratowała dziewczynkę
Później ją pocieszyła
W nocy zdążył obudzić się jeszcze Maciek więc trzeba było mu poczytać i znów usypiać
Rano Wiki wstała i chciała w końcu coś zmienić w swoim małżeństwie czuła się winna zdrady z Kazimierzem ale także miała wrażenia że z mężem całkiem się oddalili od siebie tylko praca i dzieci
Wiki-zanim pójdziesz do pracy musimy porozmawiać to wazne
Kacper-ale o co chodzi
Wiki-Nie widzisz co się dzieje kiedy ostatnio spędziliśmy czas we dwoje i kiedy wyszliśmy z domu ty cały czas pracujesz a ja no właśnie muszę się do czegoś przyznać
Kacper-może porozmawiamy innym razem
Wiki-nie ja w końcu muszę to powiedzieć
Kacper-ale co?
Wiki-Jakiś czas temu był u mnie Kazimierz ten lekarz który odbierał mi poród i ja
Kacper-nie kończ zaczyna m się domyślać a chyba nie chcę wiedzieć
Wiki-ale czemu nie chcesz?
Kacper-posłuchaj wiem za dużo pracuje ale obiecuje jak dostanę teraz ten awans to trochę przystopuje wiem też że cię zaniedbałem i właściwie nie pomagam przy dzieciach ale zarabiam tylko to mam na swoje usprawiedliwienie jesteśmy rodziną mamy dwoje dzieci i nie chce wiedzieć o czymś co mogło by zburzyć lub zagrozić naszej rodzinie jeśli się pogubiłaś
Wiki-nie to już skończone ja cię kocham tylko chcę żeby było między nami jak dawniej żebyś był przy mnie
Kacper-tak będzie już niedługo obiecuje
Roksanka poszła pierwszy dzień do szkoły
Maciek jeszcze spał pewnie dlatego że w nocy się budził
Wiki miała chwilę dla siebie
A później wzięła się za gotowanie
Kiedy synek wstał podała obiad
A w międzyczasie Roksi wróciła ze szkoły i zjadła z nimi a Wiki zauważyła że ma dziwne paski na ciele jednym zdaniem dopadła ją choroba
Szybko zamówiła sobie leki przez internet wolała nie iść do szpitala żeby nie spotkać tam Kazimierza
Od razu poczuła się lepiej i pobawiła się z synkiem
Dzieci pobawiły się razem domkiem dla lalek
Wieczorem Wiki pomogła córeczce przy pracy domowej
Zmiana pieluchy ależ Wiki tego nie lubi
Kacper wrócił z pracy jak zwykle po 21.00
Wziął kąpiel i poszedł spać