niedziela, 15 lipca 2018

Opowiadanie 56 Rodzina Snikers The sims 4 Urodziny Oktawii

Po krótkiej przerwie mam dla Was nowe opowiadanie
Kontynuacja urodzin Emilii ,jej biologiczny tata zapomniał ,że córeczka nie ma już 8 lat i przebrał się za misia
Tak wygląda teraz Emi
Strój Okti na urodzinach starszej siostry
Emi uznała ,że zrobiła się strasznie gruba i postanowiła dużo ćwiczyć-problemy nastolatków w simsach
Od obu tatusiów dostała na prezent urodzinowy po książce .Mają podobny gust.
Wieczorem czyta książkę w pokoju mamy
Rano Roksana idzie do pracy a Maks ma na późniejszą godzinę więc zostaje z Oktawią i szykuje Emilię do szkoły ,w końcu dziś jej pierwszy dzień w Liceum
Emi-martwię się ,jak sobie poradzę i jacy będę nauczyciele
Maks-nie przejmuj się,byłaś najlepszą uczennicą w szkole podstawowej ,miałaś same szóstki teraz też tak będzie
Emi-tak myślisz?
Maks-no jasne zobaczysz a teraz jedz śniadanie ,bo chyba nie chcesz spóźnić się pierwszego dnia?
Emi-No nie chcę ale chyba nie mogę zjeść ,sam widzisz jestem gruba ,mam teraz taką nową dietę z internetu
Maks-zwariowałaś ,dziecko dobrze wyglądasz ,jedz i nie przejmuj się ,moim zdaniem jesteś prześliczna i chuda
Emi-tak myślisz?
Maks-pewnie
Emi-Wiesz Maks jesteś najlepszym tatą to znaczy opiekunem no i ojczymem na świecie
Maks-Dobrze powiedziałaś jestem tatą i nie bój się używać tego słowa córeczko
Emi-masz racje jesteś w sumie moim tatą i bardzo cię kocham a teraz lecę do szkoły bo nie chcę się spóźnić

Kiedy Emi poszła do szkoły Maks wykąpał swoją drugą córeczkę

A potem urodziny Tosi ,kotka stała się już seniorką
Rodzice zrobili remont pokoju Emilki w końcu jest już trochę za duża na zabawę lalkami

Oczywiście zostawiła sobie swojego największego i ulubionego pluszaka
Po powrocie ze szkoły pilnie odrabia pracę domową ,nie da się ukryć Emi od zawsze była kujonką

Maks zajmuje się Oktawią
Roksana po powrocie z pracy piecze tort na urodziny Oktawii
Nie zapraszali tym razem gości ,urodziny odbyły się tylko w gronie domowników

Maks-to teraz tatuś pomoże ci zgasić świeczki
Okti-nie ja sama
Maks-no dobrze to zdmuchnij sama ty moja mała buntowniczko
Sto lat ,sto lat niech Okti żyje nam
Następnie cała rodzina spałaszowała czekoladowy tort
W pokoju Okti też był mały remont

Teraz będzie musiała wstawać codziennie do szkoły

Okti miała pecha bo nie dość ,że dziś jej pierwszy dzień w szkole podstawowej to rano zanim poszła do szkoły weszła w kupę Milki
Wieczorem cała rodzina wraca z pracy i ze szkoły ,teraz już nikt nie potrzebuje niani ,ani żłobka bo dzieci chodzą do szkoły-nareszcie
Emilia przeszła trochę zła ze szkoły bo zamiast szóstki dostała piątkę a to u niej niedopuszczalne
Roksana bawi się z młodszą córką lalkami

Widać ,że po tych ćwiczeniach Emi trochę schudła

Roksana przygotowuje kolacje
Roks-o siadaj Emi już zaraz będzie kolacja
Emi-ale ja nie mogę
Roks-znów się odchudzasz ,naprawdę nie musisz wyglądasz dobrze
Emi-Nie oto chodzi ,dzwonił mój tata ,mówił ,że ma jakiś problem i chcę się natychmiast spotkać dlatego przepraszam ale nie zjem z wami
Roks-ale nie możesz spotkać się z nim po kolacji?
Emi-mamo ale on prosił teraz muszę iść
Oktawia w tym czasie rozwija swój talent muzyczny .O ile ma talent bo tego jeszcze nie wie ,na razie nie gra najlepiej
Emilia spotyka się z tatą
Krzyś-aniołku jak dobrze cię widzieć
Emi-hej tato co się stało?
Krzyś-Pokłóciłem się z moją dziewczyną ,wiesz ja właściwie się z nią rozastałem ,my od dawna nie pasujemy do siebie ,nie kocham jej
Emi-tatusiu tak mi przykro
Krzyś-Im dłużej z nią jestem tym bardziej zdaje sobie sprawę ,że ja nigdy jej nie kochałem .Jedyną miłością w moim życiu była i jest twoja mama
Emi-ale tato moja mama ma męża ,a Maks jest cudowny
Krzyś-Tak ja wiem on go może lubi ale ty nawet nie wiesz jacy my z mamą byliśmy szczęśliwi zanim jeszcze pojawiłaś się na świecie,Jaki ja byłem głupi ,że odszedłem i tak mało o nią walczyłem ,Musisz mi pomóc oddzyskać mamę ,w tobie jedyna nadzieja
Emi-tato ja nie mogę ,Maks kocha mamę i oni są szczęśliwi
Krzyś -Za to ja nie jestem szczęśliwy ,pomyśl nie chciałabyś aniołku żebyśmy mieszkali razem.Oglądalibyśmy razem filmy wieczorami a  w każdy weekend byśmy robili grila ,ja, ty i mama
Emi-Jest jeszcze Maks i moja młodsza siostra
Krzyś -proszę pomóż mi w końcu aniołku ja mam tylko ciebie
Czy Emilia pomoże tacie ?
Maks- A czemu Emilka z nami nie je ,nadal jest na diecie to może ja jej zrobię sałątke ,przecież ona musi coś jeść
Roks-Nie ,teraz jest już nowy temat na tapecie
Maks-A co się stało?
Roks-Spotkała się z Krzysztofem
Maks-A ok ale nie mogła wcześniej jest już wieczór
Roks- Podobno ma jakiś problem
Następny dzień rodzina postanowiła spędzić na basenie przed domem
Emilka zadzwoniła do swojego taty żeby go zaprosić
Krzyś oczywiście chętnie przyszedł
Maks-co on tu robi to miał być rodzinny dzień?
Roks-To Emilia go zaprosiła
Emi-Mam nadzieje ,że nie macie nic przeciwko mówiliście że to rodzinny dzień a mój tata należy do rodziny a był ostatnio taki smutny więc postanowiłam go zaprosić
Krzyś - Cześć wam
Jak się okazało Krzyś nie tylko przyszedł do córki ale także do byłej żony i na oczach Maksa zaczął ją podrywać

Maksowi to się nie spodobało
Zaczęła się bójka

Roksana pewnie głosowała na swojego męża tylko ciekawe na którego tatusia głosowała Emilka
Roksana wkurzyła się tą sytuację ,bójką i postanowiła odreagować to samotnym wyjściem do klubu w Wierzbowej Zatoczce
Tam spotkała Brenta ,który także tańczył samotnie
Spędzili razem wieczór w klubie a nawet się zaprzyjaźnili
Przed klubem oglądali gwiazdy
A o 2.00 w nocy Roks wróciła do domu
Koniec opowiadania

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz