Dominik-Martwię się o Nikolę ma ona 16 lat i sama poleciała w kosmos ,nie wiadomo gdzie i na dodatek obraziła się na nas
Oliwia-Ja też się martwię ale trochę ją rozumię no postaw się na jej miejscu okłamaliście ją ,ona żyła całe swoje życie nie wiedząc kim tak naprawdę jest ,nawet nie wiedziała o swojej prawdziwej mamie
Dominik-Tak wiem ,chciałbym ją przeprosić ale nie odbiera telefonu
Oliwia-Zostawiła kartkę że leci w kosmos ,myślisz że ma tam zasięg żeby gadać przez telefon
Dominik-Racja po kim ty jesteś taka mądra
Oliwia-Chyba po mamie bo raczej nie po tobie
Dominik-A może powinienem jej poszukać w tym kosmosie
Olwia-No nie wiem może to nie jest zły pomysł ale trzeba wymyśleć jak tam polecimy
Dominik-Polecimy ?To znaczy że chciałabyś lecieć ze mną żeby poszukać siostry
Oliwia-No jasnę ,jesteśmy rodziną a rodzina trzyma się razem ,pamiętasz jak ratowaliśmy Strangewille przed rośliną matką wtedy też działaliśmy razem i udało się
Dominik-Jesteś kochana i to masz nie wiem po kim może po ...mamie
Oliwia-To akurat mam tato po tobie
Lenka-Tato kiedy wróci Nikola ,tęsknie za nią
Dominik-Ja też ale nie wiem kiedy wróci
Oliwia-Ale możemy my jechać do niej to znaczy najpierw musimy dowiedzieć się jak tam polecieć i ją odszukać ,wchodzisz zw to mała?
Lenka-Pewnie ale wezmę ze sobą pracę domową i książki żeby nadrabiać zaległości i napiszecie mi usprawiedliwienie do szkoły
Emilia-cześć wszystkim właśnie wróciłam ,miałam taki ciężki dyżur w pracy i mnóstwo pacjentów
Lenka-Mamo lecimy w kosmos wszyscy razem szukać Nikoli ,fajne wakacje co nie
Emilia-Dominik o czym ona mówi ,kto jej takich głupot naopowiadał
Dominik-Ja
Emilia-Lenko idź proszę dokończ odrabiać pracę domową w swoim pokoju bo muszę porozmawiać z tatusiem
Lena-OK dobrze mamo
Dominik-Nie Lenka zostań ,przecież może słyszeć naszą rozmowę ,właśnie obiecałem sobie że już nic nie będziemy ukrywać przed dziećmi ,tak jak ukrywałem tak ważne rzeczy przed Nikolą ,nie będzimy mieć tajemnic ,dzieci należą do naszej rodziny i będą wiedzieć o wszystkim
Emilia-Dobrze to wyjaśnij mi jak to lecicie w kosmos ,nawet nie wiesz czy Nikola tam jest a może chciała zrobić nam na złość i zatrzymała się u koleżanki a nam tylko napisała kartkę że leci w kosmos ,pomyśl logicznie najpierw trzeba sprawdzić czy się gdzieś nie ukrywa bo jest na nas zła ,to w cale nie znaczy że poleciała w kosmos to tylko nastolatka ,skąd miałaby wiedzieć jak polecieć w kosmos
Dominik-Masz racje poszukamy jej tutaj ,ale jeśli jej nie będzie polecimy wszędzie żeby ją znaleźć to jeszcze dziecko nie może być sama może jej się coś stać w obcym miejscu ,martwie się
Emi-Wszyscy się martwimy ale jak ty sobie wyobrażasz kosmos to niebezpieczne ,nie wiemy co tam jest a może Nikoli tam nie ma i nie pozwolę Lenie lecieć w kosmos to małe dziecko poza tym ma szkołe i naukę .Jest wzorową uczennica i nie może opuszczać lekcji
Dominik-Dla ciebie całe życie najważniejsza jest tylko szkoła i nauka ,tak samo Oliwkę ganisz tylko na studia a Lenka nawet śpi z podręcznikiem od języka polskiego .Przesadzasz rodzina jest ważniejsza od szkoły
Emi-Lenka akurat lubi się uczyć
Dominik-lenka to dziecko ma prawo się bawić i chodzisz na plac zabaw a ty zabierasz jej dzieciństwo
Emi-Chyba zapominasz że Lenka to moja córka a nie twoja
Dominik-Tak?A ja myślałem że decydując się na ślub ustalamy że dzieci są nasz a nie dzielimy się nimi a teraz okazuje się że nie mam prawa o decydowaniu o wychowaniu Leny .Kocham Oliwkę,Nikolę i lenkę tak samo .Teraz już wiem dlaczego nie chcesz szukać Nikoli bo nie uważasz jej za córkę .Ty ustaliłaś że twoja jest Oliwia i Lenka a moja Nikola
Emi-Czy ja powiedziałam że nie chcę jej szukać źle mnie zrozumiałeś
Emi-Dobrze masz racje masz prawo decydować o wychowaniu Leny i ja także traktuje Nikolę jak córkę a przynajmniej tak próbowałam
Dominik-Nie próbowałaś ona z każdą sprawą przychodziła do mnie wcale ci na niej nie zależy a jej bardzo brakowało mamy .Czy powiedziałaś jej że może do ciebie mówić mamo
Emi-Nie ale myślałam że nie chcę
Emi-Nie kłóćmy się przy dziecku ,porozmawiamy jak się uspokoisz
Dominik-Lenko czy uważasz mnie za swojego tatę?
Lenka-Tak
Dominik-A chcesz tak do mnie mówić?
Lenka-Chyba tak
Dominik-Cieszę się
Lenka-Ja też tato
Późniejszym wieczorem Emi znów z Dominikiem wrócili do kłótni
Emi-Już się uspokoiłeś
Dominik-A ty już zrozumiałaś w czym tkwi problem.Od zawsze masz ten problem tylko ty go nie widzisz .Zawsze ambicje i nauka była dla ciebie najważniejsza ,pamiętasz na studiach wszyscy się bawili a ty się uczyłaś jak zawsze i zmuszasz do tego dzieci ,oczywiście swoje dzieci bo Nikolę nie uważałaś za córkę dlatego tylko jej nie kazałaś się ciągle uczyć
Emi-Jak możesz tak mówić ,na studiach poznałam ciebie i zaszłam w ciąże więc nie tylko się uczyłam
Dominik-Tak i prawie oddałaś córkę swojej matce żeby mieć czas na studia
Emi-I dzięki temu jestem kimś jestem lekarzem ,zarabiam porzadną pensję ,leczę ludzi i jestem w stanie utrzymać ten dom ,ciebie i troje dzieci a ty kim jesteś .Rzuciłeś pracę kilka lat temu i do tej pory siedzisz w domu nie robisz nic ja cię utrzymuje i jeszcze kwestionujesz moje zdania!
Dominik-Ja nie robię nic ty chyba zapomniałaś ze rzuciłem pracę aby opiekować się Lenką żeby nie musiała chodzić do żłobka ,poświęciłem się rodzinie bo ją kocham
Emilia-Lenka już od jakiegoś czasu chodzi do szkoły a ty dalej nie masz pracy
Dominik-Ty za to masz dyżury po 12 godzin ktoś musi przyjść do domu ,zrobić obiad ,posprzątać ,pogadać z córkami ,spędzić z nimi czas i rozmawiać o problemach ale ty tego nie widzisz!Może w ogóle powinienem się wyprowadzić żebyś już nie musiała mnie utrzymywać ?!
Oliwia-Proszę przestańcie wreszcie się kłócić
Oliwia-Tato proszę nie wyprowadzaj się kocham was oboje
Emi-Oliwka a ty kiedy zaczniesz drugi semestr studiów
Dominik-I właśnie o tym mówię tylko szkoła i studia
Olwia-Mamo przecież jest przerwa świąteczna
Drzewo genealogiczne
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz