Marta piecze świąteczny tort na urodziny córeczki
Po raz pierwszy u mnie w simach ktoś zrobił świąteczny tort
Zanim będą świętować urodziny Amelki ,muszą zająć się małą Wikusią
Sto lat ,sto lat
Ciekawo czy zdążyła pomyśleć życzenie
Tak wygląda teraz Amelia
Później cała rodzinka jadła tort
Następnego dnia urodziny miała Wiktoria
Tak wygląda Wiki jako małe dziecko
Bardziej jest podobna do mamy czy do taty?
Trzeba zająć się córeczką
Dziewczynki bawią się razem lalkami
Nowy misiu którego dostała Wiki
Siostry mają razem pokój
Po odrobieniu pracy domowej ,dziewczynka gra na skrzypcach ,to jej nowe zainteresowanie
Potem rysuje
W tym czasie mama uczy Wiki korzystać z nocnika
Czas na kolacje
W nocy Amelia dostrzega że pod jej łóżkiem mieszka potwór
Amelka-Ty paskudny potworze ,wynoś się z mojego łóżka! Bo jaki nie to pójdę po mojego tatę
Potwór-Ja się twojego taty nie boję
Amelka-tak to zaraz zobaczymy
Amelka pobiegła do taty
Amelka-tato tato ,ratunku! Pod moim łóżkiem jest straszliwy potwór!
Adrian-Spokojnie zaraz coś zaradzimy
Adrian-zaraz opryskamy potwora i się stąd wyniesie
Adrian-Ty paskudny potworze nie będziesz straszył mojej córki!
W tym samym czasie Marta usypiała Wiki ,która w ogóle nie chciała spać tylko co się położyła do łóżka to z niego wstawała
Amelka-tatusiu pozbyłeś się potwora ,skąd wiedziałeś że opryskanie go pomoże
Adrian-No cóż kiedy byłem w twoim wieku też czasem przychodził pod moje łóżko wielki potwór i moja mama pryskała go aby sobie stąd poszedł
Amelka-A gdzie jest twoja mama?
Adrian-Niestety już jej nie ma ale wiesz gdyby twoja babcia żyła jestem pewien że bardzo by cię kochała
Amelka-szkoda że jej nie ma
Adrian-Czy teraz już pójdziesz spać?
Amelka-tak
Marta-Czyli potwór pokonany?
Amelka-tak tata sobie z nim poradził
Marta-Adrian jestem z ciebie dumna że poradziłeś sobie z potworem
Adrian-A co tam dla mnie potwór ,dla moich księżniczek pokonam wszystkie potwory
Marta-Wiesz chciałam ci powiedzieć że jesteś najwspanialszym tatą dla naszych dziewczynek
Adrian -Dlaczego teraz mi o tym mówisz?
Marta-Bo przypomniałam sobie ,kiedy byłam mała również do mojego pokoju przychodził potwór i mój tata nie chciał mi z nim pomóc
Kiedy dzieci zasnęły to w końcu rodzice też mogli iść spać
Rano Marta robi śniadanie dla całej rodzinki
Cała rodzinka Jednorożców w komplecie
Chyba kogoś zapomnieli nakarmić
Dziś wiał straszny wiatr ,pomimo to Adrian musiał iść do pracy a Amelka do szkoły
Amelka-tato czy ten wiatr nas nie porwie?
Adrian -damy radę ,chodź blisko mnie ,odprowadzę cię do autobusu szkolnego
Po powrocie ze szkoły Amelia narysowała nowy rysunek
Chwilę jeszcze pobawiła się klockami
Adrian kąpał Wiki
Następnego dnia rodzina wybrała się na łyżwy
Wszyscy po raz pierwszy będą jeździć ,to znaczy Wiki na razie jest za mała żeby jeździć
Jedziemy
Adrian-aaaaa trzymaj mnie bo zaraz się przewrócę
Nie da się ukryć że Adrianowi szło najgorzej
W tym czasie Wiki bawi się z Pianką
Koniec
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz