czwartek, 28 marca 2019

Opowiadanie 23 Rodzina Jednorożec the sims 4 Porażenie piorunem

Już z samego rana Marta miała nieproszonego gościa w sypialni
Po zwalczeniu pająków zjadła śniadanie na tarasie
Wreszcie masz dla siebie
W pięknych okolicznościach przyrody może czytać swoje ulubione książki
A popołudniu wybiera się do baru
Tam poznaje okolicznych mieszkańców
Zaprzyjaźnia się z Luisem którego poznaje w barze ,okazuje się że Luis jest też sprzedawcą na targu
Spędzają razem wieczór na długich rozmowach
Następnego dnia nie obudziły ją olbrzymie pająki ale za to wściekłe pszczoły

Zmęczona robalami i pogryziona przez pszczoły robi sobie śniadanie
W celach odstresowania tańczy w piżamie
Potem odwiedza ją jej nowy przyjaciel Luis
Przyjaciele oglądają razem chmury
Luis-Czyli co mówisz że uciekłaś od męża i zostawiłaś z nim córkę
Marta-Tak
Luis-żałujesz?
Marta-Nie wiem ale on mnie skrzywdził
Luis-A córki ci nie szkoda ,masz z nią kontakt ,dzwonisz do niej?
Marta-Ona jest jeszcze za mała ,nie umie jeszcze dobrze mówić więc nie mam jak zadzwonić
Luis-A do męża dzwonisz?
Marta-Nie po to od niego uciekłam żeby teraz dzwonić
Luis-Planujesz rozwód?
Marta-Jeszcze o tym nie myślałam na razie chcę odpocząć ,lubię podróże ,byłam tu już kiedyś zawsze kiedy tu przyjeżdżam czuje taki spokój ,czuje się wolna od problemów
Luis-Nie wiem czy wiesz ale takie ukojenie ,spokój to działa tylko na chwilę ,nie da się uciec od problemów choćby człowiek wyjechał na drugi koniec świata w końcu będziesz musiała podjąć decyzje w sprawie powrotu do domu i rozstania z mężem i opieki nad córką
Marta-Teraz o tym nie myślę
Kolejnego dnia dziewczyna wybrała się na targ kupić potrzebne rzeczy bo dziś wybiera się w głąb dżungli i potrzebuje ekwipunek odkrywcy oraz kupiła też parę pamiątek.Na targu spotyka swojego przyjaciela Luisa który tam pracuje

Luis-I co dziś podjęłaś już jakąś decyzje
Marta-Nadal nic nie zdecydowałam ale idę w głąb dżungli może coś nowego odkryje ,zabieram ze sobą namiot więc planuje też tam zanocować
Luis całuje Martę
Luis-A jak już wrócisz z dżungli i zdecydujesz się rozstać z mężem to pamiętaj o mnie
Marta-o tobie?
Luis-Tak ja chętnie zostanę twoim nowym chłopakiem
Marta-ok będę pamiętać
Czas na przygodę w dżungli

Znajduje skarb


Niestety podczas przygody dziwna  roślina zatruwa Martę 

Czas na kolacje
Nagle podchodzi do niej szkielet (strażnik świątyni)
Po krótkiej rozmowie ze szkieletem Marta idzie spać
Szkielet z bliska
Dobranoc Marta
O świcie obudziła ją ogromna burza
Dziewczyna mimo to postanowiła zwiedzać dżunglę
Podczas odblokowywania pułapek strzela w nią piorun
Burza jest przerażająca
Piorun trafia w nią po raz drugi
Teraz jest naładowana elektrycznie piorunami
I takie zrobiły jej się oczy
Jednak to nie koniec jej koszmarnych przygód bo podczas odblokowywania następnej pułapki Marta mdleje
I dziwne siły (zmory świątyni) sprawiły że teraz ma straszne wizje i będzie je miała przez 6 godzin
Marta jest przerażona tyle plag spadło na nią jednego dnia : otrucie trucizną ,burza,dwa razy została trafiona piorunem i teraz ma przerażające wizje
Czy Martę wystarczająco zniechęcił wyjazd czy trafieniem piorunem tak spowodowało czy może jej wizje ją ukierunkowały ale właśnie podjęła decyzje o powrocie do domu
Wyjechała wiosną i wróciła do domu latem
Ledwo weszła do domu i od razu zobaczyła biegnącą do niej córeczkę
Adriana nie było w domu
Czy to oznacza że takie małe dziecko zostawił samo w domu?
Nie wiadomo być może kiedy Marta wróciła od razu żłobek przysłał ją do domu chociaż komunikatu nie było ,ale nie ważne stęskniona dziewczynka rzuciła się w ramiona mamusi.Miała ujemne prawie wszystkie potrzeby i nastrój bardzo osamotniona ,porzucona ,mało uwagi
 Dobrze że opieka społeczna jej nie zabrała
Marta-już dobrze jestem przy tobie
Amelka-tęskniłam
Marta -ja też tęskniłam kochanie
Marta przypomniała sobie że nadam jest zatruta i pora zamówić antidotum żeby nie umarła i nie osierociła córeczki
Lekarstwo zadziałało jest już zdrowa.Z podróży przywiozła dla Amelki osmańską lalkę
Pianka też się za nią stęskniła
Przywiozła też inne pamiątki z podróży
Pianka to naprawdę dziwny pies ,nasikała na podłogę a potem to piła
Nastał wieczór ,Adrian nadal nie wracał więc dziewczyny poszły spać

Późnym wieczorem w końcu chłopak wrócił z pracy
Na pewno był zaskoczony kiedy zobaczył żonę śpiącą w łóżku
Nie chciał jej budzić dlatego usiadł obok niej
Rankiem po długim śnie Marta zaczęła się budzić
Adrian-wróciłaś?
Marta-Tak jestem chciałam wczoraj porozmawiać ale cię nie było
Adrian -To nic teraz porozmawiamy najważniejsze że już jesteś ,gdzie ty tyle byłaś?
Marta-długa historia ,byłam w dżungli ale Adrian posłuchaj ja przepraszam ja wiem że źle zrobiłam
Adrian-Nie poczekaj to ja przepraszam to była głupota ta kelnerka ona nic dla mnie nie znaczyła ,liczysz się tylko ty
Marta-jestem nieodpowiedzialną matką zostawiłam was samych i wyjechałam a Amelka za mną tęskniła
Adrian -ja też tęskniłem ale najważniejsze że wróciłaś ,to wszystko moja wina gdyby nie to co zrobiłem nie wyjechałabyś
Marta-wybaczasz mi że wyjechałam bez słowa?
Adrian-A obiecasz że już nigdy nie wyjedziesz nigdzie beze mnie
Marta-obiecuje
Adrian-a ty mi wybaczasz?
Marta-już ci wybaczyłam
Marta-i pomyśleć że dwa razy musiał mnie trafić piorun abym zmądrzała
Adrian-jaki piorun ?O czym ty mówisz?
Marta-kiedyś ci opowiem

Adrian-nawet nie wiesz jaki jestem szczęśliwy że tu jesteś
Marta-ja też
Adrian-To takie głupie że musiałem cię stracić żeby zrozumieć jak bardzo cię kocham
Marta-też cię kocham
Bara-bara na zgodę

Marta w końcu idzie pod prysznic bo po podróży jeszcze nie była
Adrian w tym czasie robił dla żony jajecznicę z bekonem
Trochę przypalił ale na pewno żona doceni że się starał
Marta-a właściwie chciałam zapytać bo kiedy wczoraj byłeś w pracy to Amelka była sama w domu?
Adrian -w żłobku ale potem mieli w żłobku awarię i ją przywieźli wcześniej a ja nie mogłem wyjść z pracy
Marta-A Amelka miała brudną pieluchę i w ogóle wyglądało jakbyś ją nie kąpał i była zapłakana
Adrian-Jakby to ująć ,brakowało cię tutaj ,nie radziliśmy sobie ,ja nie nadaje się na samotnego ojca
Marta-przepraszam to moja wina ,nie powinnam wyjeżdżać
Adrian-Nie rozmawiajmy już o tym cieszmy się tym co jest ,ważne że już jesteś i nigdy nas nie zostawisz ,bo nie zostawisz prawda?
Marta-nigdy was nie zostawię ,powrót do was to najlepsza decyzja w moim życiu
Koniec opowiadania na dziś

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz