Teraz układamy klocki
Marta robi jedzonko
Amelia płacze bo jest już głodna
Adrian-już zaraz będzie zupka z małży
Amelka-nie chcę małży
Adrian-Może ci posmakuje jeszcze nigdy nie jadłaś
Marta-córeczko nie płacz już zupka kończy się gotować
Marta-No i jak ci smakuje?
Amelka-małża ble
Marta-teraz się zaniosę do pokoju
Niestety mamusia ma nudności z powodu ciąży
Jest u nich jesień więc trzeba też grabić liście
Zbliża się Halloween i Dzień Obfitości dlatego Marta kupuje sobie stolik na robienie bukietów i ma zamiar w zależności od pory roku robić dekoracyjny bukiet
Efekt końcowy
Tak się prezentuje pierwszy bukiet jaki Marta zrobiła w swoim życiu
Potem bawiła się z córeczkę lalkami
Adrian po powrocie z pracy sprawdza czy jego synek lub córeczka kopie
Amelka jak zwykle budzi ich w środku nocy ,kiedy ona w końcu z tego wyrośnie
Następnego dnia jest Halloween ,rodzice już się przebrali
Amelka nie musiała się przebierać bo jej piżamka sama w sobie już jest przebraniem za potworka
Następnego dnia na śniadanie jedli indyka z wczoraj
Marta zaczyna rodzić
Poród zobaczycie już w następnym opowiadaniu
czyli wkrótce
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz