Emilia na późne śniadanie podaje obiad
Wiki-Muszę wam coś powiedzieć,planuje za jakiś czas się wyprowadzić
Emi-Ale dokąd ,chcesz wrócić do poprzedniego domu ,dopiero co przeniosłaś się do mnie ,wiem chodzi o to że tutaj zginął Kuba i to miejsce ci o tym przypomina
Wiki-Nie tylko o to ja po śmierci Kuby wiele zrozumiałam i chcę poukładać swoje życie ,ty masz rodzinę ,Kacpra ,Dominika są jacy są ,skrzywdzili cię ale starają się to naprawić i możesz na nich liczyć ,masz nastoletnią córkę i lada dzień znów zostaniesz matką
Emi-No tak mam rodzinę ale ty też masz ,wiem Kuby już nie ma ,cierpisz to normalne ale masz mnie i Tosię
Wiki-Ja po prostu chcę spróbować dać sobie rade sama ,tak mam was ale nie mogę całe życie być na twoim utrzymaniu ,czuje że zrobiłam duży krok w tył ,nic mi nie wyszło ,nie skończyłam studiów bo wolałam imprezy ty w tym czasie urodziłaś dziecko i zaliczyłaś egzaminy na piątkę ,zostałaś lekarzem ,spełniasz się zawodowo ,Oliwka ma już 15 lat ,może małżeństwo ci nie wyszło ale masz już wiele a Tosia ma idealnego męża i dwie córki a ja nie mam nic ani studiów ani pracy ani męża i straciłam syna i właśnie zdałam sobie sprawę że została mi tylko pasierbica Nicola której nie lubiłam a teraz mam tylko ją i chyba ją zaadoptuje w końcu to z mojej winy ona nie ma rodziców ,ja teraz nie mam syna może jakoś razem damy radę ,dlatego wyprowadzam się ,wezmę Nicolę i moją kotkę Lusię ,chce znaleźć pracę i spróbować dać sobie radę sama
Emilia-W porządku jeśli tego potrzebujesz ,będę trzymać kciuki a adopcja Nicoli wydaje mi się najlepszym pomysłem ,ona teraz potrzebuje ciebie i ty troszkę potrzebujesz jej
Emi ma już coraz większy brzuszek
Emi zbiera miód
Emilia zaczyna rodzić
Jedzie do szpitala
Towarzyszy jej Oliwia
Emilia rodzi córeczkę
Dała jej na imię Lena
Wróciła z Lenkom do domu
Oliwia wzięła na chwilę na ręce swoją młodszą siostrę
Kacper od razu przyszedł zobaczyć córeczkę
Podziękował byłej żonie że wydała na świat ich córeczkę
Karmienie
Ciocia też przywitała nowego członka rodziny
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz