Kościlda całą rodzinkę przekonuje jakie teraz jest modne morsowanie i zaprasza aby z nią poszli .Jednak Aniela jest tylko za mała na morsowanie i Kościlda stwierdza że Maciek z nią zostanie a reszta niech idzie z nią popływać zimą w jeziorze.
Róża nie jest przekonana co do tego pomysłu ale Lili jest tym bardzo zaciekawiona i mama dla niej w końcu zgadza się pójść
Jednak nikt nie wie jaki jest prawdziwy plan KościldyKościlda -A teraz zrobimy konkurs kto najdłużej wytrzyma w tej lodowatej wodzie ten wygrywa
Róża -jest mi coraz zimniej
Lili-Mnie też jest zimno mamo ale wytrzymam bo chce wygrać zawody w morsowaniu
Kościlda-Ja niestety przegrałam już nie wytrzymam jestem taka słaba w porównaniu do was a wy tacy wytrzymali i odważni nawet mała Lili daje radę
Lili-Mam skostniałe stopy ale wytrzymam muszę wygrać
Róża też już nie wytrzymała ,czuła że za chwilę zamieni się w sopel loduLeon wyszedł z wody jak tylko zobaczył co się stało
Lili także była zrozpaczona
Dla Lili i Leona też już było za późno na ratunek bo zaraz po śmierci Róży oni również zamarzli
Cała rodzinka umarła a plan kościldy powiódł się w 100 procentach.
Wróciła sama do domu do swojego kochanka i córeczki.
Powiedziała Maćkowi jakie nieszczęście spotkało jego rodzinę w jednym dniu stracił brata bliźniaka, żonę i córkę. Oczywiście Kościlda nie przyznała się że to ona przyczyniła się do tego nieszczęścia.Maciek jest załamany nie może uwierzyć że stracił tyle bliskich osób. Nigdy nie był dobrym mężem ,zdradził żonę i ma dziecko z kochanką ale dopiero teraz zdał sobie sprawę że Róża nie żyje i jego córka również .Z bratem też nie zawsze układało mu się idealnie ale to jego brat bliźniak i zawsze trzymali się razem a teraz stracił wszystkich tego samego dnia.Kościlda-Córeczko zrobiłam to dla ciebie .Teraz twój tatuś jest wdowcem i w końcu niedługo weźmiemy ślub a ty będziesz jego jedyną ,ukochaną córeczką i nie masz już konkurencji w postaci Lili .
Cmentarz jest coraz większy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz