Lena cały czas przeżywa żałobę po stracie swojego syna
Razem z mężem uznają że zamiast cały czas rozpaczać trzeba pomóc drugiemu synowi któremu zmarła żona i córka .Igor-Musimy wziąć się w garść przecież Maciek jest teraz sam z małą Anielą ,nie dość że przeżywa śmierć żony i Lileczki to musi się zająć małą .Na pewno nie ma teraz do tego głowy a my musimy mu pomóc .Życia Leona nic nie wróci ,mamy jeszcze drugiego syna i osieroconą wnuczkę
Lena-Masz racje trzeba pomóc Maćkowi pozbierać się po śmierci żony, córki i brata i pomóc przy opiece nad Anielą a może zaproponujemy żeby razem z małą wprowadził się do nas
Igor-To dobry pomysł chodźmy do niego
Tak też zrobili odwiedzili swojego jedynego syna
Jednak kiedy weszli do domu zobaczyli niespotykaną postać
Lena-Czy ty widzisz to co ja?
Igor-No szkielet może jakiś na baterię jeszcze z dekoracji na Halloween Maciek nie zdążył schować
Lena-wygląda jak żywy i jest w przebraniu służącej
Igor-Jak może szkielet wyglądać jak żywy skoro szkielety nie żyją
Kościlda nie chciała się już ukrywać teraz kiedy pozbyła się żony Maćka chciała aby jego rodzina w końcu ją poznała dlatego podeszła do rodziców swojego ukochanegoKościlda-Dzień dobry jestem kościlda
Igor-Ten szkielet mówi
Lena-Mówiłam ci wygląda jak żywy .Jak to możliwe?
Kościlda-Wiem że mogą być państwo zaskoczeni ale ja tu mieszkam i tak jestem szkieletem ponieważ umarłam wiele lat temu ale Mroczny kosiarz w zamian za pewną przysługę podarował mi życie wieczne jednak niestety tylko w postaci szkieleta służącej Lena-To jest zaskakujące
Igor-Jestem w szoku chyba musimy usiąść z wrażenia
Kiedy Maciek zauważył że mają gości szybko przyszedł przywitać rodziców
Maciek-mama tata nie dzwoniliście że przyjdziecie i widzę że już zdążyliście poznać Kościldę Lena-Tak chcieliśmy ci pomóc myśleliśmy że nie radzisz sobie sam z córeczką ale to dobrze że pomyślałeś o tym żeby kogoś zatrudnić do pomocy w domu i pewnie też w charakterze niani ,szkoda tylko że w agencji opiekunek nie mieli żywej osoby tylko zatrudniłeś szkieleta
Maciek-Ach tak Kościlda jest moją służącą i nianią Anieli ,wiem wygląda przerażająco ale zlitowałem się nad nią i zatrudniłem ją
Igor-A Anielka nie boi się tego szkieleta?
Maciek-Nie ona ją lubi jest odważną dziewczynką
Lena starała się pocieszyć syna po śmierci żony i starszej córki .Tłumaczyła mu że wie co on czuje bo ona tak samo cierpi po stracie Leona jak on po utracie Lili
Lena i Igor odwiedzają grób swojego syna oraz pozostałych zmarłych członków rodziny
Później chcą spędzić trochę czasu z wnuczką która właśnie bawiła się domkiem dla lalek
Kiedy dziadkowie bawili się z wnuczką ,Kościlda postanowiła z nimi porozmawiać i wbrew woli Maćka wyznać im kim jest dla ich syna Kościlda- Powinni państwo znać prawdę ja nie jestem dla Maćka tylko służącą i nie jestem nianią dla Anieli
Lena-nie a kim?
Kościlda-Ja go kocham a on mnie
Lena-To nie możliwe ,mój syn dopiero co pochował swoją żonę z którą ma dwoje dzieci to znaczy miała bo nie ma już Lili .On nie mógłby tak szybko po śmierci Róży pokochać innej
Koscilda-My poznaliśmy się już wcześniej. Ja i Maciek jesteśmy razem i nie jestem żadną służącą .Należę do waszej rodziny a właściwie niedługo będę należeć bo po śmierci Róży teraz Maciek mi się oświadczy i weźmiemy ślub i powiem pani więcej Aniela nie jest...
Lena-Milcz odczep się od mojego syna i Anielki ,ty brzydki kościutrupie ,nigdy nie pozwolę na wasz ślub !!!!
Lena-wynoś się z tego domu !!!!Igor-Chyba słyszałeś szkielecie co moja żona powiedziała wyjdź stąd i nigdy tu nie wracaj ,nie będziesz opowiadać takich głupot ,mój syn nigdy nie zakochał by się w samej czaszce .Ty nie masz serca ani mózgu !!!!!
Lena na pożegnanie przytuliła jeszcze Anielkę
Lena-Wiesz malutka zaraz pogadam z twoim tatusiem i przeprowadzicie się do nas do domku .Będziesz mieszkać z babcią ,dziadkiem i tatą
Aniela-A mama?
Lena-kochanie mama jest teraz w niebie i nie może mieszkać z tobą ale bardzo cię kocha
Aniela-mama jest tutaj
Lena-O nie po śmierci Róży mała myśli że ten szkielet to jej mama zaraz porozmawiam sobie z Maćkiem ,zabieramy go do siebie razem z małą
Igor-Tak nie pozwolimy żeby ta czaszka bez mózgu mieszała mu w głowie
Kościlda-( w myślach)- Jeszcze mnie popamiętają za te słowa ,może nie mam serca ale czuje się zraniona ,jak można na mnie mówić czaszka bez mózgu ,brzydota ,czuje się człowiekiem, mam dusze, urodziłam córkę .Nie rozdzielą mnie z Maćkiem .Już Róża i Lili stała na mojej drodze jeśli ktoś również na niej stanie to podzieli ich los .
Rodzice poszli do syna wyjaśnić całą sytuacjeLena-T wiesz co ona nam powiedziała że nie jest służącą tylko twoją dziewczyną i należy do naszej rodziny. Maciek przecież Róża dopiero co umarła to nie jest czas na nową miłość a już na pewno nie na taką
Igor-Synu no powiedz coś ,to nie może być prawda ,chyba nie masz romansu z samymi kościami .Ona nie żyje to chodzący szkilet, karykatura ,bez serca ,nie ma rozumu .Gdzie ty masz oczy !!!!!
Lena-Maciek powiedz że ona kłamie i nic do niej nie czujesz ?!
Maciek-Po części to jest prawda ,ona nie jest tutaj tylko służącą
Lena-Nie błagam jak możesz ,zbieraj się zabieramy cię do domu razem z Anielą ,niech ten kościotrup znika z twojego życia
Igor-Spakuj się a my pójdziemy po Anielkę
Lena-Popatrz lepiej na zdjęcia swojej żony i uszanuj to co was łączyło ,miłość ,ślub i dwie córki a nie szkielet .Opamiętaj się synu ,chodźmy do domu
Kiedy rodzice poszli na górę po Anielkę tam czekała na nich kościlda i była gotowa zrobić wszystko aby ich odsunąć do Maćka
Kościlda-Nie daliście mi dokończyć całej prawdy o tym jak wyglądało nasze życie może to pozwoli wam zrozumieć mój związek i Maćka
Lena-Jaką prawdę ty paskudny szkielecie ty brzydoto bez mózgu ,wiemy że omamiłaś naszego syna ale my go stąd zabieramy razem z Anielką.
Kościlda-Nie zabierzecie ani Macka ani małej
Maciek-Nie proszę Kościlda nie mów im całej prawdy Kościlda-To już czas kochanie ,Róży już nie ma a my nie będziemy całe twoje życie się ukrywać
Maciek-Błagam nie
Lena-To o czym jeszcze nie wiemy ?
Kościlda-Poznałam Maćka kiedy Róża była w ciąży i już wtedy mieliśmy romans .Zakochaliśmy się w sobie. Róża wiedziała o nas i znalazła sobie kochanka był nim Leon wasz drugi syn
Maciek-nie proszę nie mów im tego
Lena-Nie wierzę
Kościlda-Urodziła się Lili a ja wtedy byłam z Maćkiem a Róża z Leonem ,mimo to mieszkaliśmy razem dlatego bo wasz syn bał się przed wami przyznać że jest z kościutrupem .Musieliśmy żyć w kłamstwie .Przed wami Róża i Maciek udawali zgodne małżeństwo a od dawna się nie kochali .Później ja zaszła w ciążę
Lena-Nie powiedz że to nie prawda
Kościlda-Już domyślasz się co chcę powiedzieć tak Aniela to moja córka ja ją urodziłam
Kościlda-Kiedy urodziła nam się córeczka Maciek bał się wyznać prawdę dlatego okłamał was że to kolejne dziecko z Różą .Ja i Maciek jesteśmy rodziną ,mamy razem dziecko a teraz kiedy on został wdowcem w przyszłości weźmiemy ślub .Czy wam się to podoba czy nie!
Lena-Jak mogliście żyć w takiej relacji ,w takim zakłamaniu .Maciek jak mogłeś zdradzać żonę i masz dziecko z nią jak to możliwe ona ma same kości .Ja tego nie pojmuje .Ja nawet nie będę próbować tego zrozumieć .Jak Leon mój Leonek mógł być z żoną swojego brata. Ukrywaliście to przed nami. Nie proszę Maciek powiedz że to kłamstwo .
Maciek-mamo ,tato przepraszam
Lena-Wychodzę stąd i nie chcę już uczestniczyć w tym zakłamanym życiu. Jeśli zostajesz z nią moja noga już nigdy nie postanie w tym domu.
Maciek-Ale mamo to matka mojego dziecka ,straciłem już Lilkę .Chcę prawdziwego, szczęśliwego domu dla Anielki .Chcę aby miała mamę i tatę
Lena-To nazywasz prawdziwym domem. I co ten kościutrup pójdzie z nią na plac zabaw,do parku .Kiedyś zaprowadzi do szkoły ?Przecież ludzie pomyślą że mają zwidy ,wszyscy będą się jej bać ,wyśmieją was,a żadne dziecko nie będzie chciało bawić się z Anielką .Tego chcesz w swoim życiu,tej karykatury
Kościlda-Maciek powiedz coś swojej mamie aby mnie nie obrażała
Maciek-mamo ja ją kocham
Lena-Dobrze w takim razie wychodzę i nie wrócę tutaj nigdy więcej
Lena i Igor opuścili dom ,czy na zawsze? Czy kiedyś wybaczą synowi?
Przed wyjściem Lena zobaczyła jeszcze latającego ducha ale chyba już nawet nawiedzony dom nie zaskoczy jej bardziej niż to że syn ma dziecko ze szkieletem.
Drzewo genealogiczne
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz