Przychodzi jesień .Maciek głoduje krowokwiata z zemsty że ten go wcześniej zjadł i tym sposobem pozbywa się pupila żony.
Roch odwiedza swoją dziewczynę .Nastolatki myślą o zdecydowaniu się na swoje pierwsze bara-bara ale okoliczności są dość niesprzyjające. W pokoju Anieli nadal jest pojedyncze łóżko a poza tym rodzice mogą wejść w każdej chwili.
Chcą spróbować pod prysznicem ale rodzice dobrze pilnują nastolatkę i nic z tego nie wychodzi
Następnego dnia Aniela zaprasza swojego chłopaka ,postanawia że po raz pierwszy spróbuje sama coś ugotować ,specjalnie dla niego
Może nie idzie jej idealnie ale Roch na pewno zrozumie w końcu to jej pierwsze danie
Jednak romantyczną randkę w domu przerywa rodzinka ponieważ każdy chcę spróbować jak Aniela poradziła sobie po raz pierwszy z gotowaniem
Tosty nie są idealne ale zawsze mogły by być gorsze i tak wszyscy chwalą pierwsze tosty Anielki
Aniela namawia aby cała rodzina pomogła jej wygonić z domu złe duchy .Razem odprawiają ceremonię.
Nastolatki postanawiają w ramach dobrych uczynków jako harcerze zgrabić liście w ogródku pod domem dziewczyny
Później zdecydowali że zgrabią nawet wszystkie liście w całym parku w Wierzbowej Zatoczce
A później się w nich pobawiąPo zgrabieniu liści idą sprzątać miasto i wybierają się na wysypisko śmieci
Na miejscu Roch wpada na pomysł aby tu zdecydowali się na swoje pierwsze bara-bara. Aniela nie jest do tego przekonana chciała aby było bardziej romantycznie a nie tak w śmietniku.Jednak chłopak przekonuje ją że tylko tutaj nie pilnują ich rodzice i lepiej w śmietniku niż nigdzie.
Ludzie krzywo na nich patrzyli
Drzewo genealogiczne
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz