Nastała jesieńMaciek zaprosił do siebie swoją jedyną siostrę .Rodzeństwo po śmierci całej rodziny utrzymuje większy kontakt ze sobą. Maciek stara się ją pocieszyć po stracie męża i córki .
Wieczorem małżeństwo miało czas dla siebie
Roch odwiedził Anielę aby razem mogli odrobić pracę domową
Maciek pilnuje czy jego córki na pewno się uczą
Skoro Lili odrobiła już pracę domową tata pozwolił jej spotkać się z Maurycym na godzinkę Jednak kiedy przyszła widziała że rodzice Maurycego patrzą na nią z boku i zaczynają wypytywać o tragedię jaka miała miejsce w jej rodzinnym domu jakiś czas temu .Lili nie wiedziała o co im chodzi .Miała wrażenie że są do niej negatywnie nastawieni.
Lili-Byłam u Maurycego i muszę ci o czymś opowiedzieć
Aniela-Co się stało?
Lili-Pytali mnie o tragedię ,podobno całe miasteczko o tym mówiło w naszym domu zginęło czworo simów w ten sam dzień .Mama Maurycego powiedziała mi że zostali otruci .A nasz tata nic nam nie mówił na ten tematAniela-Może to głupie plotki
Lili-Nie wiem ale była dla mnie nie miła i sugerowała że Maurycy jej mówił jak wyglądają nasi rodzice. Oni chyba już nie wierzą że tata jest przebrany za ducha a twoja mama chodzi w przebraniu szkieleta. Powiedzieli mi że podobno mieszkamy w nawiedzonym domu i tam od dawna ktoś umiera i to nie ze starości dlatego ten dom jest nawiedzony. Ja nie wiem już w co mam wierzyć. A jeśli twoja mama coś zrobiła?
Aniela-Zwariowałaś dlaczego akurat moja mama
Lili-Bo moja mama cały czas mi mówi że to ona jest winna jej śmierci ,musimy kogoś zapytać co tutaj się działo .
Aniela-Zapytamy ich to najlepszy pomysł
Następnego dnia Kościlda jak zwykle gotowała obiad ,aby nastolatki miała co zjeść jak wrócą ze szkoły
Dziewczynki próbują wypytać rodziców co się tutaj stało czy ktoś ostatnio umarł .Jednak rodzice nie powiedzieli im prawdy o dramacie w wyniku którego zginęła prawie cała rodzina Maćka.
Kościlda-Ktoś wam naopowiadał głupot ,nic takiego się nie stało
Zaraz po jedzeniu przyszedł Maurycy i grzecznie poprosił Liliannę aby nie chodzili już ze sobą ,chcę aby pozostali tylko przyjaciółmi
Dziewczyna była rozczarowana
Lili-dobrze rozstańmy się ale chociaż powiedz mi jaki jest powód
Maurycy -Moi rodzice zabronili mi się z tobą spotykać ,powiedzieli że wasza rodzina jest nienormalna ojciec duch i matka szkielet ,powiedziała że boi się co by wyszło w przyszłości gdybyśmy mieli wspólne dzieci .Ja do tej pory wierzyłem że twoi rodzice chodzą w przebraniach ale to nie możliwe że chodzą w nich cały czas
Lili-Akurat moja mama nie jest szkieletem ,a Kościlda to moja macocha .Owszem tata jest duchem i powiem więcej ja też byłam duchem przez całe dzieciństwo a teraz stoję tu przed tobą .Boisz się mnie i mojej rodziny ?Bardzo dobrze rozstańmy się skoro ci to tak bardzo przeszkadza .Tylko tak naprawdę po śmierci każdy z nas kiedyś będzie duchem ,ty też i twoi rodzice .Nikt nie zna swojej godziny .Uwierz duchy też czują a teraz wynoś się z mojego domu
Lili podpytywała go o Maurycego i rodziców.
Roch -Rzeczywiście moi rodzice nadowiadywali się o was różnych rzeczy i zakazali nam się z wami spotykać. Powiedziałem im że idę się uczyć do kolegi .
Aniela-Maurycy zerwał z Lili czy ty też już nie chcesz ze mną być?
Roch-Rodzice nie będą mi mówić co mam robić ,kocham cię i nie chcę się rozstawać .Od dawna domyślałem się że twoi rodzice nie są zwyczajnymi simami ale ja kocham ciebie a nie twoich rodziców .Najwyżej będziemy się przez jakiś czas ukrywać do półki mojej matce nie przejdzie .
Jednak nagle do domu weszła matka Rocha ,drzwi były otwarte więc nawet nie czekała na zaproszenie .Od progu zaczęła krzyczeć.
Matka-Okłamałeś mnie ! Powiedziałeś że będziesz się uczył u kolegi ale ja się domyśliłam gdzie jesteś. Twój brat się posłuchał a ty ! Natychmiast wracaj do domu .Już nigdy nie spotkasz się z tą nienormalną dziewczyną.
Roch-ale mamo Aniela jest normalna ,my się kochamy
Matka-Jaka miłość ,jesteś jeszcze dzieckiem
Roch-Nie mamo mam 17 lat i niedługo będę pełnoletni ,a Anieli obiecałem miłość na całe życie nawet dałem już jej pierścionek i już zawsze będziemy razem
Matjka-Po moim trupie, nigdy nie do puszcze abyś związał się z tą rodziną .To duchy i szkielety ,nie wiadomo co jeszcze, tajemnicze morderstwa ,zjawy .Wychodzimy stąd i to już.
Kościlda-Jeszcze popamiętasz jak mówisz o mojej rodzinie
Matka-A co też mnie otrujesz?
Roch-Mamo nie mów tak do mamy Anieli ,nikt nikogo nie truje .Ktoś co naopowiadał zmyślone historię .
Matka-Popatrz na nich ,ich wygląd mówi sam za siebie .Idziemy stąd .Półki co nie masz 18 lat i to ja o tobie decyduje i cię utrzymuje .
Matka Rocha pokłóciła się ze wszystkimi i zabrała syna do domu
Następnego dnia Roch w tajemnicy przed matką umówił się z Anielą na randkę do kina
Jutro jest Halloween dlatego zabrał ukochaną na horror a poza tym w Halloween mają wolne od szkoły więc na jutro nie trzeba odrabiać pracy domowej
Trwają przygotowania do Halloween .Tata z córeczką wycinają dynie
To ulubione święto Kościldy
Dziewczynki przebrały się w kostiumy, Kościlda zrobiła przekąski a Maciek założył dynię na głowę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz