Wioletta ma poranne mdłości
Trzeba też nakarmić małą Lukrecje
Dziś odwiedził ją przyjaciel Trawis którego poznała na mini przyjęciu powitalnym
Trawis -jesteś w ciąży? yyy gratuluje
Wiola-tak ,dzięki ale ..
Trawis -nie cieszysz się a jak tam kiedy ślub?
Wiola-jaki ślub ,ja nie mam z kim
Trawis -no a kto jest ojcem?
Wiola-nasz sąsiad Mirosław
Trawis-ale on ma żonę
Wiola-no właśnie ,szkoda że nie wiedziałam o tym zanim ....no ale teraz już chyba nic nie zrobię .Powiedziałam mu o ciąży ale od tej pory nawet do mnie nie zadzwonił
Trawis-o nie jak mógł się tak zachować ,idź do niego do domu porozmawiaj z nim i jego żoną musicie coś ustalić ,dziecko powinno mieć ojca ,ono ma do tego prawo
Wiola-tak myślisz
Trawis-no jasne
Wiola-dzięki ,wiesz co tak zrobię
Za namową przyjaciela ,Wioletta odwiedziła Mirosława ,ku jej zaskoczeniu zastała go w objęciach z żoną gdyby nigdy nic się nie stało -po prostu szczęśliwe małżeństwo
Aż z wrażenia strzyknęło ją w kręgosłupie
Wiola stała obok a Mirosław całował się z żoną nawet nie krępował się przy ciężarnej kochance
Wiola-jak ty mnie traktujesz ,nie powiedziałeś mi że masz żonę ,nie widzisz jestem w ciąży i co teraz z nami ?
żona Mirosława-daj nam spokój nawet jeśli to dziecko mojego męża to nie pozwolę ci rozbić naszego małżeństwa my jesteśmy szczęśliwi a mój mąż kocha mnie nie ciebie
Wiola-ale on panią zdradził
żona Mirosława-nie pierwszy raz ale to nic dla niego nie znaczyło dlatego wyjdź i daj nam spokój
Wioletta była już bardzo wkurzona i zaskoczona reakcją żony na zdrady męża
Wiola-Mirosław powiedz coś ,jakie jest twoje zdanie ,nawet jeśli kochasz swoją żonę to czy nie interesuje cię nasze dziecko
Mirosław -moja żona ma racje
Wiola-ale to tyle masz mi do powiedzenia a dziecko nie interesuje cię ?
Wiola-zobacz jak kopie
żona Mirosława -już ci powiedziałam panienko idź stąd i zapomnij o moim mężu i nie pokazuj nam się więcej razem ze swoim dzieckiem
Wiola-Mirosława też tak uważasz ?Nie chcesz być tatą?
Mirosław-ja ... ja zgadzam się z żoną
Wiola-dobrze to twoja decyzja ,nie mam zamiaru więcej się napraszać ani ja ani moje dziecko
Wiola wróciła do domu i zajęła się swoją karierą ogrodniczki
Kupiła też stracha na wróble
Następnego dnia odwiedził ją Trawis
Dziewczyna była tak bardzo rozczarowana odtrąceniem ze strony ojca swojego dziecka ,że chciała szybko się pocieszyć i nie być sama dlatego bez namysłu pocałowała przyjaciela
Wiola-yyyy przepraszam
Trawis -nie no jest ok tylko mnie zaskoczyłaś ,nie wiedziałem że ci się podobam
Wiola-nie ,to znaczy tak podobasz ale to głupie ,nie ja nie chciałam tego zrobić tylko tak bardzo mi przykro po tym jak Mirosław mnie odrzucił
Trawis -To znaczy że chcesz żebyśmy się dalej przyjaźnili czy wolisz coś więcej?
Wiola-pozostańmy przyjaciółmi ja nie chcę się spieszyć ,ja nadal kocham Mirosława i to głupi pomysł abym chciała go tobą zastąpić
Trawis-ok zostańmy nadal przyjaciółmi
Deszcz się rozpadał- zabawa w błotku
Mój sim pierwszy raz bawi się w błocie
Następnego dnia Wiola szykuje jedzenie na wynos bo wybiera się z Trawisem na piknik
W parku razem spędzili trochę czasu
Podczas burzy chyba piorun strzelił w stracha na wróble
Wiola pracuje z domu jako ogrodniczka
A okazje się że jej strach na wróble Antonio (lub Antonin ) ożył pomimo że wczoraj strzelił w niego piorun
Wiola ucieszyła się bo zyskała nowego przyjaciela wprawdzie Antonio Wróbel może nie mieszka z nią cały czas ale śpi w jej ogrodzie i wchodzi do domu ,teraz nie będzie już sama
Wieczorem Wiola zaczęła rodzić
Udała się do szpitala sama
Urodziła córeczkę
Dała jej na imię Marta
Wiola po raz pierwszy wzięła córkę na ręce
To już koniec opowiadania
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz