Arnold stara się przekonać żonę że mimo swojej wilkołaczej natury będzie dobrym ojcem i kocha ją i dzieckoArnold wychodzi na polowania a potem przynosi surowe mięsoPrzyszli rodzice już przygotowują kącik dla swojego maluszkaArnold kupuje dziecku zabawki w kształcie owcy i wilka
Zbliża się Wielkanoc Marta zaprasza swoją siostrę i jej chłopaka na wspólne świętowanie
Przygotowuje nawet dla nich poczęstunek
Jednak w tym czasie wysyła swojego męża na polowanie woli aby jej siostra go nie zobaczyła ,chcę ukryć że jej mąż jest wilkołakiemSiostry dawno się nie widziały ,gdyż od kiedy Wiki studiuje i mieszka w akademiku dziewczyny mają mniejszy kontaktWiki-wow ile się u ciebie zmieniło jesteś w ciąży?Marta-tak
Wiki-gratuluje ,nie spodziewałam się ,nie wiedziałam że już planujecie
Marta-Bo nie planowaliśmy ale tak wyszło
Marta-A co u ciebie?
Wiki-dużo nauki ale studia są świetne ,wszystkie egzaminy udaje mi się zaliczać i Tomkowi też ale mam też dla ciebie przykre informacje dotyczące naszej mamy
Marta-O co chodzi?
Wiki-przyjechałam na weekend do domu i nie było w nim mamy ,zostawiła tylko list .Napisała w nim że musi odejść w Zaświaty bo ma dość życia na ziemi .Ona bardzo przeżyła to że cię skrzywdziła ,ten cały romans z Arnoldem. Napisała że chciała żyć wiecznie na ziemi ale doszła do wniosku że to trudne patrzeć jak wszystko przemija. Wiesz ja dopiero teraz zdałam sobie sprawę że nasz mama nigdy nie żyła .Ona cały czas była szkieletem i nie mogła teraz umrzeć bo już nie żyła. Ciężko jest mi się z tym pogodzić .Straciłam ją ale nie mogę płakać że umarła bo ona nie umarła.
Marta-Nie zdążyłam się pożegnać .Byłam na nią zła ale powiedz czy nie miałam powodu?
Wiki-miałaś ale to jednak nasz matka
Marta-Nie sądziłam że wróci w zaświaty ciekawe czy tam spotka się z naszym tatą
Wiki-pewnie tak
Kiedy jedli obiad nagle w drzwiach stanął Arnold, wrócił już z polowania
Wiki i Tomek byli przerażeni na widok wyjącego wilka Wiki -ratunku ! Marta w jakiej ty okolicy mieszkasz że wilki wchodzą do domu .Widziałam że tu niedaleko jest las ale wilk wchodzi do domu .Co robić ! POmocy!
Była Wielkanoc i do ogródka przyszedł Kwiatowy Króliczek a Arnold akurat wtedy dostał ataku furii wilkołaczej i zaczął warczeć .Przestraszył nie tylko Tomka i Wiki ale również króliczka
Kiedy Wiki z przerażenia chciała już uciekać ,Marta w końcu wyznaje że tym wilkiem jest jej mąż
Opowiada wszystko po kolei jak do tego doszło że Arnold stał się wilkołakiem ,wyznaje że sama się boi jak potoczy się ich życie ale ma nadzieje że uda się z czasem znaleźć antidotum na wilkołactwo męże
Marta mówi też siostrze w sekrecie że obawia się żeby czasem jej dziecko nie odziedziczyło genu wilkołaka
Udaje im się też znaleźć jedną pisankę
Marta decyduje się spróbować być rodziną razem z wilkołakiem ,boi się co ją czeka ale lada dzień przyjdzie na świat jej dziecko i dla niego chcę stworzyć rodzinę tym bardziej że nadal kocha ArnoldaUdaje im się też znaleźć jedną pisankę
Arnold chodzi na polowanie i przynosi darmowe mięso a kiedy nudzi im się surowe mięso idą razem na ryby
Kiedy wydaje się że wszystko powoli zaczyna się układać kiedy przychodzi pełnia księżyca Arnold dostaje ataku wilkołaczej furii ,rozwala wszystko ,warczy na innych w tym nawet na swoją ciężarną żonę. Nie panuje wtedy nad sobą .Potem biegnie do lasu i biega tak w amoku przez kilka godzin a Marta nawet nie wie gdzie on jest .
Kiedy Arnold w dzikim szale biega po lesie jego żona w tym czasie zaczyna rodzić
Pełnia księżyca mija o wschodzie słońca i furia z znika a Arnold nawet nie pamięta co się z nim działo ,w jednej chwili przemienia się w sima i jest zupełnie nagi na szczycie góry nawet nie pamięta co robił podczas szału i kogo atakował
Biegnie szybko do domu się ubrać
Na miejscu widzi jak jego żona zaczęła rodzić i jedzie do szpitala ,on jeszcze musi zdążyć się ubrać
Biegnie szybko na sale porodową
Zdążył w ostatniej chwili
Jednak Marta jest na niego wściekła
Marta-zdążyłeś w ostatniej chwili
Arnold-ale jestem
Marta -jak to wytłumaczysz że cała noc cię nie było a rano wróciłeś bez ubrania
Arnold -No właśnie tego nie pamiętam
Marta-atakowałeś innych ,warczałeś na mnie ,wszystko niszczyłeś .Właśnie zdałam sobie sprawę że nawet pod twoją opieką nie będę mogła zostawić dziecka ,co jeśli dostaniesz ataku furii ,a dziecko będzie płakało głodne a ty je zostawisz i pobiegniesz do lasu! Nie nadajesz się na ojca
Arnold-przepraszam ale kocham was
Marta rodzi córeczkę
Dają jej na imię Łucja w skrócie LusiaWracają do domu z dzieckiem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz