Opowiadanie 23
Wiki wstała rano żeby zrobić śniadanie
Kacper miał na późniejszą godzinę do pracy więc rano zajął się synkiem
Zabawa z synkiem
Później usiedli razem do stołu
Roksana-mamo tato muszę wam o czymś powiedzieć
Wiki-tylko nie mów że dostałaś wczoraj jedynkę w szkole
Roks-nie akurat wczoraj dostałam piątkę ale nie chodzi tu o szkołę
Wiki-to co się stało
Roks-chciałabym mieć psa ja o tym marzę moja koleżanka ze szkoły ma psa a ja też bym chciała
Wiki- o niestety nie możesz bo mamy zbyt wiele obowiązków twój brat jest jeszcze mały i kto by się opiekował pieskiem
Roks-no ja bym go wyprowadzała na spacery
Wiki-a jak będziesz w szkole to kto ? A poza tym taki piesek nie jest nauczony i kto posprząta kupę jak zrobi w domu mi już wystarczą śmierdzące pieluchy Maćka a do niedawna twoje
Roks-mamo nie przypominaj o moich pieluchach jestem już duża a ty tato co o tym myślisz? proszę mi tak zależy ja kocham psy i wszystkie zwierzaki
Kacper-no cóż ja zgadzam się z mamą
Dziewczynka rozczarowana poszła do szkoły
Kacper-w końcu sami mamy jeszcze chwilę zanim pójdę do pracy
Wiki-nie do końca sami jest jeszcze Maciek
Kacper- a myślisz że Maciuś zauważy jak na chwilę znikniemy z pokoju
Wiki-to zależy na jak długą chwilę
Kacper-tęsknie za tobą kocham cię
Wiki-ja też
Małżeństwo przeniosło się do sypialni
Później pooglądali razem bajki z synkiem
Wiki-Kacper daj spokój bo Maciek patrzy
Kacper-przecież on jest zajęty bajką
Kacper zdążył jeszcze spędzić czas z małym a potem poszedł do pracy
Wiktoria wykąpała dziecko bo było już brudne
Potem Roks wróciła ze szkoły i bawiła się w swoim pokoju a Maciek bawił się na tablecie dla dzieci
Jedzą kolacje a Roks odrabia pracę domową
Kacper wraca z pracy i dostaje awans wreszcie - długo na niego pracował
A tak wygląda z bliska Roksana
Następny dzień była to sobota w końcu wolna sobota .Kacper nie musi iść do pracy a Roksana nie idzie do szkoły.
Wszyscy jedzą razem śniadanie
Rodzice kupują córce nowego wielkiego pluszaka w kształcie psa
Kacper-i jak podoba ci się
Roks-śliczny ale nie o to chodziło
Kacper-wiem chciałaś żywego pieska ale może ten troszkę ci go zastąpi
Roks-dzięki
Później wybrali się całą rodziną do parku na plac zabaw
Tam Roksana spotkała nowych przyjaciół z którymi zaczęła bawić się na placu zabaw
Trzeba było też zabawiać Maćka bo był za mały na huśtawki
Dziewczynka świetnie się bawiła z nowymi kolegami
Tatuś trochę poudawał potwora i straszył dzieci
Wspólne zdjęcie z żoną
Później chcieli iść na pobliski basen ale mały Maciek był tak zmęczony że musieli wracać do domu
Dlatego zdecydowali że zrobią sobie basen przed domem i sobotni wieczór spędzą na własnym basenie
Uspali Maćka i poszli pływać całą rodziną
Kiedy córka poszła do swojego pokoju mogli spędzić nawet czas we dwoje
Masaż
Maciek spał
A Roksi siedziała na internecie i rozmawiała ze znajomymi ze szkoły i placu zabaw
Rodzice też już wybierali się spać ale jeszcze przed snem ......
To już tyle w tym opowiadaniu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz